Tak podobno jest, a w dodatku guanabana nie ma żadnych skutków ubocznych. Jak podają autorzy tekstu - La Guanabana es 100 veces más potente en matar el cáncer que la quimioterapia – niestety guanabana nie została zarejestrowana np. w Wielkiej Brytanii ze względu na straty dla firm farmaceutycznych, produkujących syntetyczne leki do chemioterapii.
Owoce guanabana, (soursop – ang. graviola – port.) są bardzo duże, słodko – kwaśne, można je spożywać bezpośrednio lub dodając do sorbetów czy napojów owocowych. Owoc nie tylko leczy raka, ale ma właściwości antybakteryjne i przeciwgrzybicze, zwalcza pasożyty, obniża ciśnienie, pomaga przy depresji i stresie.
Badania nad wyciągiem z guanabany pokazały również, że jest skuteczny przy leczeniu wielu nowotworów, nie powodując przy tym skutków ubocznych, jakie daje chemioterapia – nudności, utrata masy ciała, wypadanie włosów. Źródła tej informacji pochodzą od jednego z największych producentów leków w USA, owoc był przetestowany w 20 badaniach, prowadzonych od 1970 roku. Co stwierdzono?
Guanabana skutecznie atakuje i zabija komórki w 12 typach nowotworów, w tym min. raka okrężnicy, prostaty, piersi, płuc i trzustki.
Guanabana działa 10 000 razy silniej niż stosowane powszechnie leki do chemioterapii.
W przeciwieństwie do chemii, guanabana zabija tylko komórki rakowe.
Dlaczego więc nie jest używana? Jak podają autorzy tekstu – firma próbowała uzyskać syntetyczny wyciąg z gravioli, po to by móc go opatentować, aby przynosił zyski. W ten sposób można byłoby zarobić i uzyskać zwrot kosztów za badania. Ponieważ do tego nie doszło, nie rozpowszechniano wyników.
Jeśli ktoś sceptycznie podchodzi do doniesień z tego tekstu, na oryginalnej stronie znajdziecie linki do naukowych publikacji o gravioli. Żeby przeczytać całe artykuły należy wykupić do nich dostęp, dlatego w linkach podane są wyłącznie oryginalne preentscreeny podsumowujące całe artykuły. Teksty badań są w języku angielskim.