Zima to nie tylko chłód i śnieg, ale również czas zwiększonego ryzyka przeziębień i infekcji. Pierwsze mrozy to właściwy moment, żeby wspomóc i uodparniać organizm, aby wystrzec się długich dni spędzonych w łóżku z temperaturą. Jak naturalnie wzmocnić organizm? Co jeść, aby nasz układ immunologiczny miał siłę do walki z wirusami radzi lek. med. Katarzyna
Bukol-Krawczyk, specjalista medycyny rodzinnej, dietetyk kliniczny i sportowy Grupy LUX MED.
Mały czosnek, wielkie możliwości
Wielu z nas ma opory przed jedzeniem czosnku, ze względu na intensywny zapach i ostry smak. Jednak to małe warzywo jest najlepszym sposobem na oczyszczenie organizmu
z toksyn i drobnoustrojów chorobotwórczych. Najważniejszym dla odporności składnikiem czosnku jest alicyna. Lotna substancja zawierająca związki siarki, o działaniu niszczącym drobnoustroje. 1 gram alicyny ma moc 15 penicyliny, ale uwaga – najsilniej działa czosnek świeży i jedzony na surowo, warto zjadać dziennie 2 ząbki. Niestety duże ilości czosnku drażnią błonę śluzową żołądka i mogą zaostrzać chorobę wrzodową.
Przyprawa dobra na wszystko
Kolejnym składnikiem nieodłącznym w naszej zimowej diecie powinien być imbir. Przywędrował do nas z dalekiego wschodu, gdzie jego cenne właściwości znane są od setek lat. Korzeń imbiru działa przeciwgrzybiczo, przeciwwirusowo, przeciwzapalnie, a gdy
w któryś chłodny wieczór zmarzniemy – momentalnie rozgrzewa. Wszystko dzięki gingerolowi – zawartemu w eteryczny olejku z imbiru. Działanie imbiru zależy od formy podania – inaczej będzie działał świeży, inaczej sproszkowany, suszony polecany jest przy wymiotach i nudnościach. Najważniejsze jest jego działanie przeciwzapalne, skuteczne nawet w leczeniu chorób stawów, ale dzięki silnemu działaniu antyoksydacyjnemu działa również hamująco na rozwój komórek nowotworowych. Podobne działanie ma kapsaicyna
i piperyna zawarte w papryczce chilli i pieprzu. Te niepozorne przyprawy są dobre na wszystko i o każdej porze roku, dlatego pamiętaj o niech przy posiłkach!
Słodkie lekarstwo
Miód jest nie tylko pyszny, ale również zdrowy. Głównym składnikiem są oczywiście węglowodany proste, dzięki temu jego właściwości wykorzystujemy w rekonwalescencji
i w intensywnym wysiłku fizycznym. W okresie zimowym ważnym składnikiem miodu są enzym gruczołów ślinowych pszczół – inwertaza, która przyspiesza rozpad cukrów. W tej reakcji powstaje nadtlenek wodoru, znany jako woda utleniona. To właśnie ta substancja powoduje, że miód ma działanie odkażające. Dodatkowo olejki eteryczne roślin z których pszczoły zbierały pyłek wzmagają działanie miodu. Szczególnie mód lipowy pomaga w infekcjach, wrzosowy odkaża jamę ustną.
Kasze na zdrowie – zwłaszcza zimą
Utrzymaniu dobrej odporności sprzyja również jedzenie kasz, najlepiej jaglanej. Według chińskiej medycyny kasza jaglana ociepla organizm. Ma działanie odkwaszające organizm, jako jedyna z kasz. Zawiera duże ilości minerałów, w tym rzadko występującego
w produktach spożywczych krzemu, poprawiającego kondycję włosów i paznokci oraz dużą ilość witamin z grupy B i antyoksydanty. Zdecydowanie warto ją włączyć do zimowego menu, jest świetna zarówno w potrawach przyrządzanych na słono i słodko.
Jogurt, kefir i maślanka…i domowe kiszonki
…to bardzo dobra mieszanka dla naszego organizmu. Fermentowane produkty mleczne oraz kiszona kapusta, ogórki, buraki to źródło bakterii kwasu mlekowego, które są niezbędne w walce przewodu pokarmowego z drobnoustrojami chorobotwórczym. Probiotyczne bakterie są podstawą naszej fizjologicznej flory jelitowej. Zasiedlają przewód pokarmowy
i uniemożliwiają rozwój chorobotwórczych bakterii oraz grzybów w jelitach, przyspieszają również wytwarzanie komórek odpornościowych i przeciwciał. Jest jednak jeden warunek: bakterie muszą być żywe; dodawanie do żywności środków konserwujących niszczy cenne bakterie, dlatego trzeba, aby były w diecie codziennie i najlepiej z domowej spiżarni.