Badania przeprowadzone przez Warsaw Enterprise Institute pokazują, że 45% dorosłych Polaków przyznaje, że jako nastolatkowie podejmowali się pracy zarobkowej podczas wakacji. Większość dzisiejszych 30- i 40-latków zaczynała swoją drogę do samodzielności finansowej, pracując w sezonie letnim. Wielu z nich zarobiło swoje pierwsze pieniądze na zbiorach owoców, sprzedaży lodów czy pomocy w hotelach. Wygląda jednak na to, że ta tradycja powoli odchodzi w zapomnienie.
Maciej Rzankowski, właściciel sieci cukiernio-lodziarni w Zakopanem, w rozmowie z Onetem wyraża swoje zaniepokojenie brakiem chętnych do pracy sezonowej. Mimo ogłoszeń o pracę wystawionych w każdym lokalu młodzi ludzie nie wykazują zainteresowania. Ten trend jest zauważalny nie tylko w gastronomii, ale również w hotelarstwie i sprzedaży pamiątek.
Według Elizy, właścicielki pensjonatu w Poroninie, zmiana ta jest wynikiem poprawy warunków życia młodych ludzi. Dziś, rodzice są w stanie zapewnić swoim dzieciom wiele udogodnień, takich jak dobre buty, nowoczesne telefony komórkowe czy nawet pierwszy samochód. W rezultacie młodzież wydaje się mniej zmotywowana do podjęcia pracy.
Przedsiębiorcy z branży turystycznej zauważają, że młodzież jest coraz mniej skłonna do pracy, a nawet jeśli zdecyduje się na nią, szybko się nudzi i oczekuje wysokich zarobków. Oczywiście, są wyjątki od tej reguły, ale stanowią one mniejszość.
Z drugiej strony, studenci częściej decydują się na pracę sezonową. Zdając sobie sprawę z kosztów utrzymania, często podejmują pracę wakacyjną, aby zarobić na swoje potrzeby.