Już ponad setka sportowców zwróciła ciężko zdobyte medale olimpijskie. Nie na znak jakiekolwiek protestu. Nie ma tu także żadnych podtekstów politycznych. Nikt jednak nie chciałby mieć w swojej kolekcji medalu, który kilka miesięcy po zdobyciu wygląda jak tania podróbka z odpustu.
Problemem jest jakość medali wręczanych za najniższe miejsce na podium. Widać na nich rdzawe plamy i uszkodzenia. Jak podaje angielska gazeta „Daily Mail”, najwięcej zastrzeżeń budzą właśnie medale brązowe, które nie są wykonane z czystego brązu, ale z mieszaniny miedzi, cynku i cyny. Jakość wykonania okazała się fatalna. Wielu sportowców czuje się rozczarowana widząc uszkodzenia na medalach, o jakich marzy każdy, kto uprawia wyczynowo sport.
Pierwsze wątpliwości co do jakości materiałów medalowych pojawiły się wkrótce po igrzyskach. Już latem 2024 roku zamieszanie wywołał film amerykańskiego deskorolkarza Nyjaha Hustona, w którym pokazał zły stan swojego medalu.
„Te medale olimpijskie wyglądają świetnie, gdy są nowe. Jeśli jednak nosisz je przez jakiś czas i trochę się pocisz, nie są one tak wysokiej jakości, jak mogłoby się wydawać. Spójrz na to. Nawet przód się odpryskuje” – wyjaśniał wówczas Huston.
Niektórzy medaliści - jak francuski pływak Clement Secchi – porównali te medale do „skóry krokodyla”.
Już ponad stu olimpijczyków zwróciło swoje trofea. Międzynarodowy Komitet Olimpijski przyznał, że będą sukcesywnie wymieniane w najbliższych tygodniach.
Medale zostały zaprojektowane przez francuskiego luksusowego jubilera Chaumeta i zawierają kawałek żelaza z Wieży Eiffla. To miało być „symbolem specjalnym”. Zamiast tego zostało symbolem wstydu.
Źródło:
https://www.welt.de/sport/olympia/article255131418/Olympia-Mehr-als-100-Athleten-geben-ihre-Medaillen-von-Paris-zurueck.html