Partner: Logo FacetXL.pl

 

-  Nie wiedziałem, że będę to tak przeżywał! Najpierw podskoczyłem podczas wyścigu, a na koniec skakałem cały czas - mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.


To już siódme igrzyska z rzędu, na których Polska zdobywa medal w wioślarstwie.- Pod tym względem jesteśmy niezawodni. Ale dopiero po wyścigu dotarło do mnie coś jeszcze. Na męski medal czekaliśmy 16 lat! Od naszego zwycięstwa w Pekinie mężczyźni nie wchodzili na podium, bo później za to wzięły się panie. Były cztery miejsca na podium, w tym złoto w Rio de Janeiro. A teraz znowu my, świetna sprawa! - opowiada Jeliński. To  jeden z legendarnych "Dominatorów", czyli czwórki podwójnej, która seriami zdobywała złoto, a to najważniejsze podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 r.


Polacy zajęli trzecie miejsce, byli wolniejsi od Włochów o zaledwie 0,19s, a złoto zdobyli Holendrzy. – Byłem, widziałem! Wcześniej nie mogłem spać! Nie wiedziałem, że będę to tak przeżywał! Najpierw podskoczyłem podczas wyścigu, a na koniec skakałem cały czas. A później popłynęła łezka. Piękna sprawa! – opowiada Jeliński o tym, co przeżywał podczas wyścigu. 


- Włosi byli do złapania... Kurczę, było w ostatnich latach kilka potyczek z ich łódką. Tak czy inaczej, jest pięknie! Przecież byli też jeszcze Brytyjczycy, dość blisko, a na początku liczyli się w walce. Dzisiaj trzeba się cieszyć, bo jest medal, do tego bardzo zasłużony! – dodaje Jeliński.
Czytaj całość: https://przegladsportowy.onet.pl/igrzyska-olimpijskie/paryz-2024/dominator-chlipal-na-podium-a-teraz-nie-moglem-spac/h3qn8rl

 

Tagi:

wioślarstwo,  igrzyska,  medal, 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót
Wyszukiwarka
Newsletter
zapisz