Jeżeli wydarzenia przyszłości istnieją w czasie i przestrzeni aż do ich wystąpienia, a człowiek ma możliwość otrzymywać o nich informacje, to oznacza, że nasz los jest z góry przesądzony…
SZCZEGÓŁOWY PROGRAM, CZY OGÓLNY SZKIC?
- Wielu ludzi powie, że oni sami tworzą swoje życie, sami podejmują decyzje: dokąd i po co iść, jaką drogę wybrać itd. Tak łatwiej żyć. Wiara pomaga ludziom. Ale cały problem tkwi w tym, że człowiekowi tylko wydaje się, że wybiera drogę, że decyduje, czy iść w prawo, czy w lewo… Program już został napisany i jeśli w danym momencie człowiek zechce dokonać wyboru, to ten wybór program wykona za niego i przedstawi mu, jako jego własny. A człowiek przekonany o słuszności „własnej decyzji” pójdzie szczęśliwy przez życie. Ale to iluzja. Gdyby ludzie byli naprawdę twórcami własnego losu, to przyszłość ustawicznie zmieniałaby się i przepowiedzieć cokolwiek, nawet na najbliższą minutę, byłoby niemożliwe. Ogólna przyszłość ludzkości zmieniałaby się na życzenie dowolnego człowieka, w dowolnej sekundzie, w ułamku sekundy. Wiadomo przecież, że wystarczy zmienić jakiś jeden szczegół w przeszłości u jednego człowieka, aby zmieniła się przyszłość wszystkich ludzi na Ziemi – wszak wszystkie zdarzenia są w jakimś stopniu ze sobą związane…
- Ogromna ilość faktów przemawia jednak za tym, że przeznaczenie człowieka nie jest mimo wszystko szczegółowym programem, ale tylko zarysowanym konturem życia. Dla realizacji własnego losu człowiek w momencie narodzin otrzymuje odpowiednie cechy-możliwości. Jednak to, co dokładnie w życiu osiągnie, zależy tylko od niego. Wolność wyboru, w granicach określonych odgórnie, należy do człowieka.
Wszyscy wiedzą, że prawdziwi wróżbici, jasnowidze i prorocy żyli kiedyś i żyją wśród nas również dzisiaj. Ich przepowiednie trudno wiązać z przypadkowością. Jasnowidze dostrzegają przyszłość zarówno najbliższą, jak i tę na wiele wieków do przodu. To oznacza, że rzeczywiście widzą przyszłość, która istnieje realnie, i która nadejdzie w odpowiednim czasie.
OTO KILKA NAJBARDZIEJ ZNANYCH PROROCTW I PRZEPOWIEDNI:
- Zgodnie z biblijnymi legendami, prorocy przepowiedzieli królowi Judei, Herodowi, że nowo narodzony chłopiec zostanie królem. Przestraszony władca nakazał zabić wszystkich chłopców, którzy urodzili w ostatnich dwóch latach. Słudzy wykonali rozkaz i zabili wiele dzieci w Betlejem i okolicy… A jednak, urodzone na sianie dziecko uniknęło śmierci i mimo wszystko zostało królem Judei, co prawda – nie ziemskim, ale niebieskim.
- Aleksander Puszkin przywiązywał ogromne znaczenie do przepowiedni. Przykładem jest jego „Pieśń o Olegu Mądrym”, utwór pełen tajemniczych obrazów. Treść poematu oparta jest na rzeczywistych wydarzeniach historycznych, wspomnianych w jednej ze starych kronik: „Przepowiedzieli wróżbici Kniaziowi, że sądzone mu jest przyjąć śmierć od ulubionego konia. Od tej chwili kniaź przestał na nim jeździć. Minęły cztery lata. Jesienią piątego roku Oleg przypomniał sobie o przepowiedni, a usłyszawszy, że koń nie żyje, śmiał się z wróżbitów i zechciał zobaczyć jego kości. Stanął nogą na czerepie i rzekł: jego mam się bać? W czerepie czaił się wąż, ugryzł Kniazia i nasz bohater zmarł.”
- Genialnemu poecie, Puszkinowi, przepowiedzieli śmierć w 37 roku od „białej głowy”, „białego człowieka” albo „białego konia”. Jak wiadomo, przepowiednia spełniła się – francuski baron George Dantes, który w pojedynku zabił Puszkina, jeździł na białym koniu i był blondynem…
- Interesujące są przepowiednie i los rzymskiego astrologa Askletariona. Jego niezwykłe zdolności dokładnego przepowiadania przyszłości zainteresowały samego cesarza Domicjana. Askletarion podał cesarzowi dzień i godzinę jego śmierci. Ten przestraszył się przepowiedni, ale zapytał astrologa: „Jeżeli mam ci uwierzyć, to powiedz, jaki koniec ciebie czeka?” Askletarion odparł: „Mnie wkrótce rozszarpią bezdomne psy”. Podejrzliwy cesarz rozkazał zabić wróżbitę, a żeby jego przepowiednia nie spełniła się (odnośnie psów), a tym samym można było podważyć inne jego proroctwa, zwłoki miały zostać spalone. Przystąpiono do ceremonii spalenia, kiedy nieoczekiwanie rozszalała się burza, tłum gapiów i straże rozbiegły się, stos zgasł, węgle wiatr rozwiał po pustym placu, a nadpalone zwłoki astrologa błyskawicznie rozszarpały błąkające się psy.
„CO MA WISIEĆ, NIE UTONIE”
Dowodami na istnienie przeznaczenia można też uznać ogromną liczbę cudownych ocaleń, w beznadziejnych – wydawałoby się – sytuacjach.
- Śmigłowiec wykonywał rutynowy lot nad syberyjską tajgą, kiedy wypadł z niego człowiek, przypadkowo stanąwszy przy otwartych drzwiach. Lot odbywał się na wysokości 800 m, jednak upadek nie skończył się tragicznie. Los okazał się tym razem łaskawy: spadający człowiek zaczepił się skafandrem o wierzchołek drzewa, czym znacznie zmniejszył szybkość opadania, a w końcu wpadł w ogromną zaspę śniegu, która uratowała go od niechybnej śmierci.
- Na jednym z moskiewskich osiedli mężczyzna wyszedł na balkon zapalić papierosa. W tym momencie dostrzegł nagle spadające maleńkie dziecko, które wypadło z okna górnego piętra. Palący nie stracił głowy i zdołał złapać lecącego malca.
„Los jest nicią, której jeden koniec trzyma w swoich rękach człowiek, a drugi znajduje się w rękach Boga – mówią hinduscy chiromanci. To, co jest w rękach Boga, stanowi tajemnicę niedostępną dla człowieka. Właśnie dlatego ludzie powinni skupiać swoje wysiłki na tym, co zależy od nich i co mogą zmienić,”.
tekst i foto olabloga.pl