Rekordy popularności biją filmy prezentujące największe wpadki (często dosłowne upadki tzw. fails) występujących w nich amatorów. Czy zdarzyło Ci się uśmiechnąć, widząc jak ktoś na ulicy został np. ochlapany przez samochód? Dlaczego tak się dzieje? Czyżbyśmy czerpali przyjemność z obserwowania upadku innych osób? Odpowiedź brzmi tak, choć nasza radość uzależniona jest od kategoryzacji osoby, której taka wpadka się przytrafiła.
Radość ma wiele twarzy, a wywoływać ją może również czyjeś niepowodzenie. Schadenfreude oznacza „radość z cudzego nieszczęścia”. Mimo, iż w wielu językach nie ma odpowiednika tego słowa (np. w języku polskim czy angielskim), badania wskazują, że jest to uniwersalna emocja i występuje w wielu kulturach. Schadenfreude jest niepożądane społecznie i trudno je uchwycić empirycznie. Profesor Susan Fiske i doktor Mina Cikara podjęły jednak to wyzwanie. Do pomiaru schadenfreude wykorzystały elektryczną aktywność mięśni policzków (EMG), która powiązana jest z odczuwaniem przyjemności. Badaczki udowodniły, że jednym z czynników odpowiedzialnych za powstawanie radości z czyjegoś niepowodzenia jest zawiść.
Uchwycenie odczuwania schadenfreude czy zazdrości jest bardzo trudne, ponieważ z reguły ludzie nie chcą pokazywać tego uczucia, dlatego też pomiar mimiki twarzy wydaje się być najlepszą metodą. Udało nam się pokazać, że badani uśmiechali się częściej w reakcji na negatywne wydarzenia niż wydarzenia pozytywne, ale tylko jeśli dotyczyły osób, którym zazdrościli – tłumaczy profesor FiskeUczestnikom eksperymentu pokazywano fotografie różnych osób, utożsamianych z czterema emocjami: litością (osoba starsza), dumą (student), obrzydzeniem (narkoman) i zazdrością (biznesmen). Do każdej fotografii przyporządkowany był również krótki opis zdarzenia, na przykład: „wygrał 5 dolarów” (zdarzenie pozytywne), „został ochlapany przez taksówkę” (zdarzenie negatywne) lub „poszedł do łazienki” (zdarzenie neutralne). Uczestnicy oceniali, jakie emocje wywołało w nich dane wydarzenie. Jednocześnie, mierzono ich elektryczną aktywność mięśni policzków będącą wskaźnikiem przyjemności. Okazało się, że badani najczęściej odczuwali przyjemność w reakcji na negatywne zdarzenie osoby, której zazdrościli, czyli porażkę biznesmena. Zatem wydaje się, że więcej radości sprawi nam przypadkowy upadek bogatego biznesmena niż uroczej, starszej pani. Oglądając poniższą kompilację „wypadków” możecie przetestować wyniki tego badania na sobie.
Agnieszka Pietraszkiewicz http://badania.net/gdy-cudze-niepowodzenia-ciesza/