Okła-Drewnowicz, która od 1 lipca przejęła odpowiedzialność za dwa kluczowe programy aktywizacyjne dla osób starszych – Senior+ i Aktywni+ – wskazała na poważne nieprawidłowości w zarządzaniu funduszami. Jak zaznaczyła, poprzedni minister, mając możliwość strategicznego wydatkowania 10 proc. całego finansowania, wydał aż 25 proc. według własnego uznania. W rezultacie, 141 organizacji otrzymało pieniądze, z czego 44 pochodziły z regionu śląskiego, a 24 z jego okręgu wyborczego. Łączna kwota wyniosła prawie 10 mln zł.
Najwyższa Izba Kontroli złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Bezpośredni nadzór nad programem sprawował wówczas wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed z PiS.
Ministra odniosła się również do słów Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, która w rozmowie z Onetem stwierdziła, że "nie wyklucza" podniesienia wieku emerytalnego. Okła-Drewnowicz przypomniała, że Platforma Obywatelska i PSL, po formalnym podwyższeniu wieku emerytalnego, otrzymały "czerwoną kartkę" od wyborców. Wyciągnęli z tego wnioski i obecnie nie ma dyskusji na ten temat w koalicji rządzącej.
Podkreśliła jednak, że dla kobiet kluczowe jest stworzenie warunków, które pozwolą im na dłuższą aktywność zawodową i zapewnienie możliwości pracy. Rząd planuje wprowadzenie bonu senioralnego jako rozwiązania mającego na celu poprawę sytuacji finansowej osób starszych.