Rozmowa z Robertem Mirkiem, prezesem i załozycielem firmy Block Secury
W czym może nam dziś pomóc sztuczna inteligencja? Czy są w internecie jakieś aplikacje, które można wykorzystać?
- Sztuczna inteligencja (AI) może dziś pomóc w wielu różnych dziedzinach. Przykładowo, AI może wspierać w nauce poprzez personalizację materiałów edukacyjnych i dostosowywanie tempa nauki do potrzeb ucznia. W pracy AI może zautomatyzować rutynowe zadania, wspomagać analizę danych i pomagać w podejmowaniu decyzji. W życiu codziennym AI pomaga w zarządzaniu domem dzięki inteligentnym urządzeniom, a także wspiera zdrowie poprzez aplikacje monitorujące stan zdrowia. W internecie istnieje wiele aplikacji opartych na AI. Przykłady to asystenci głosowi jak Siri, Google Assistant czy Alexa, aplikacje do analizy danych jak Google Analytics, a także narzędzia do zarządzania projektami, takie jak Asana czy Trello, które wykorzystują AI do optymalizacji pracy zespołowej. Aplikacje zdrowotne, takie jak MyFitnessPal czy Fitbit, również korzystają z AI do śledzenia aktywności fizycznej i zdrowia użytkowników.
Czy w przyszłości będzie można pokłócić się, podyskutować, porozmawiać z AI?
- Już teraz możemy prowadzić rozmowy z AI, choć obecnie są one ograniczone do prostych interakcji. W przyszłości rozwój AI może doprowadzić do sytuacji, kiedy będziemy mogli prowadzić bardziej skomplikowane dyskusje i debaty z AI. Systemy AI mogą być zaprojektowane do rozumienia i reagowania na ludzkie emocje oraz argumenty, co umożliwi bardziej realistyczne i produktywne rozmowy. Oczywiście, etyka i odpowiedzialność będą kluczowe w rozwijaniu takich technologii, aby unikać nadużyć. Jednym z moralnie wątpliwych kierunków rozwoju są seks lalki wyposażone w sztuczną inteligencję, które mogą zastąpić ludzkie interakcje. Świat widziany kiedyś w książkach, komiksach czy filmach z nurtu cyberpunk już puka do naszych drzwi.
Co będzie jeśli sztuczna inteligencja kiedyś sama ewoluuje?
- Ewolucja AI, zwłaszcza w kierunku samoświadomości, niesie ze sobą zarówno potencjał, jak i wyzwania. Jeśli AI stanie się zdolna do samodzielnego uczenia się i ewolucji, kluczowe będzie zapewnienie, że działa w ramach wyznaczonych przez ludzi zasad etycznych i prawnych. Konieczne będą również odpowiednie mechanizmy nadzoru, aby monitorować i kontrolować rozwój takich systemów, zapobiegając potencjalnym zagrożeniom. Choć sam pracuję przy projekcie opartym o AI, nie jestem w tej materii optymistą i uważam ewolucję AI za zagrożenie. Nie dlatego, że jest ona zła, ale dlatego, że źli ludzie będą ją wykorzystywać. Dlatego między innymi przy rozwoju produktów opartych o AI tak istotny jest blockchain pozwalający “podglądać” proces nauki i sposób podejmowania decyzji przez sztuczną inteligencję.
Jeśli AI będzie zastępować w pracy coraz więcej ludzi, to mamy się obawiać bezrobocia?
- Automatyzacja pracy przez AI może prowadzić do zmiany struktury zatrudnienia, ale niekoniecznie do masowego bezrobocia. W przeszłości rozwój technologii często prowadził do tworzenia nowych zawodów i sektorów gospodarki, które wcześniej nie istniały. Ponadto, AI może zwiększyć efektywność i produkcję, co może prowadzić do wzrostu gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy. Oczywiste jest, że ta zmiana wymaga wysiłku, bo wielu ludzi będzie musiało zdobyć nową wiedzę i kwalifikacje. Realnym problemem jest, czy będą na to gotowi?
Jakie zawody - pana zdaniem - nie mają przyszłości w związku z AI?
- Zawody polegające na rutynowych, powtarzalnych zadaniach są najbardziej narażone na automatyzację. Przykłady to kasjerzy, operatorzy linii produkcyjnych czy pracownicy call center. Jednakże zawody wymagające kreatywności, empatii, oraz skomplikowanego myślenia krytycznego są mniej narażone na zastąpienie przez AI. Właśnie te umiejętności ludzkie będą kluczowe w przyszłości, dlatego edukacja i rozwój w tych obszarach będą niezwykle ważne. Często nie doceniamy znaczenia pracy rzemieślników i generalnie pracy fizycznej. Wymiana uszczelki w drzwiach, czy reperacja obuwia - to prace, w których AI nas nie zastąpi.
W jakim państwie AI jest najbardziej zaawansowane i jak Polska wygląda na tym tle?
- Stany Zjednoczone, Chiny oraz Niemcy i Wielka Brytania są liderami w dziedzinie AI. Mają one zaawansowane centra badawcze, dużą ilość inwestycji oraz silne współprace pomiędzy rządem a sektorem prywatnym. Polska również rozwija się w tej dziedzinie, choć nie jest jeszcze na poziomie liderów. W Polsce powstają innowacyjne start-upy, uczelnie wyższe prowadzą badania nad AI, a rząd wprowadza inicjatywy wspierające rozwój nowych technologii. Jednak, aby dogonić liderów, Polska musi zwiększyć inwestycje w badania i rozwój oraz edukację w zakresie AI. Wyzwaniem jest chroniczny brak kapitału w porównaniu do tamtych gospodarek.
Jak pana zdaniem będzie za 20 lat wyglądać życie statystycznego Kowalskiego w związku z AI?
- Za 20 lat, życie statystycznego Kowalskiego może być znacznie ułatwione dzięki AI. Codzienne obowiązki będą bardziej zautomatyzowane dzięki inteligentnym domom, które zarządzają energią, bezpieczeństwem oraz komfortem mieszkańców. W pracy AI będzie wspierać w analizie danych, podejmowaniu decyzji i automatyzacji rutynowych zadań, co pozwoli skupić się na bardziej kreatywnych i strategicznych aspektach. W zdrowiu będzie monitorować jego stan, sugerować diety i ćwiczenia oraz wczesne wykrywanie chorób. Również w edukacji personalizacja nauki pomoże lepiej dopasować ścieżki edukacyjne do indywidualnych potrzeb i możliwości każdego ucznia. Ale jest to wizja optymistyczna. Równie dobrze przecież ten sam uczeń może nie chcieć rozwijać własnego umysłu, bo z łatwością uzyska odpowiedź na pytanie od sztucznej inteligencji. Decydujące znaczenie ma podejście do AI, a nie sama AI. Jako gatunek jesteśmy z natury leniwi (jak każdy ssak) i może nam nie być łatwo oprzeć się “wygodzie” życia z AI.