Słabe turbulencje nie trwają długo - zaledwie kilka minut. Samolot "podskakuje" wtedy ok. metra. Umiarkowane, którym towarzyszą ok. pięciometrowe "skoki" możemy odczuwać podczas całej podróży, nawet kilkugodzinnej.
Silne turbulencje nie są przyjemną atrakcją dla żadnego z pasażerów. Mogą wywołać m.in. skurcze żołądków, ataki paniki. W rzeczywistości nie są one przyczyną katastrof lotniczych, ale potrafią napędzić strachu. Zazwyczaj nie trwają długo, ale są naprawdę intensywne. Pasażerowie mają wrażenie, jakby płynęli łodzią po wzburzonym morzu. Samolot "skacze" wtedy nawet na kilkadziesiąt metrów. Takie zderzenie samolotu z szybko płynącym i wirującym prądem powietrza zdarza się na szczęście dość rzadko.
Czym w ogóle jest turbulencja? To chaotyczny ruch powietrza powstający podczas zetknięcia wiatrów o różnej sile lub w wyniku ich przepływu nad górami. W Europie jest to najczęściej rejon Alp.
Pod względem fizyki jest to podobne zjawisko do wirów wodnych. Niby niegroźne, ale nieprzyjemne
Zazwyczaj załoga samolotu ostrzega przed turbulencjami, dlatego tak ważne jest zapięcie pasów. W sieci od czasu do czasu można trafić na filmy, gdzie widać, jak niektórzy pasażerowie bez zapiętych pasów uderzają głową w sufit samolotu, a po pokładzie fruwają różnego rodzaju przedmioty.
Najbardziej zdradliwe jest tzw. turbulencje czystego nieba. Paradoksalnie występują one przy idealnej pogodzie – czystym i bezchmurnym niebie. Powodują bardzo silne drgania całego samolotu. Trudno je przewidzieć.
W przypadku turbulencji, najmniej odczuwają je pasażerowie siedzący na środku pokładu samolotu. Gorzej mają ci na siedzeniach z przodu i na ogonie. Tam "huśta" najbardziej.
Czy da się uniknąć turbulencji? Tak, jeśli wybierzemy inny środek lokomocji - pociąg lub samochód. A tak na serio - powstała mapa tras lotniczych, na których najczęściej dochodzi właśnie do tego typu zdarzeń. Wtedy sami możemy zadecydować, czy wybierzemy się w podróż drogą powietrzną czy też szukamy alternatywnego środka lokomocji.
Analizą tych zjawisk zajęli się pasjonaci z portalu Turbli. Przeanalizowali zapisy dotyczące 150 000 tras lotów z zeszłego roku i na tej podstawie stworzyli ranking tych, które uznano za najbardziej prawdopodobne, że natkniemy się na nich na turbulencje. Uszeregowali trasy według wielkości rozproszenia wirów oraz według intensywności turbulencji w danym miejscu.
Według nich, najbardziej burzliwą trasą lotu na świecie w 2023 roku była trasa pomiędzy Santiago de Chile a boliwijskim Santa Cruz de la Sierra
Kolejnym lotem, któremu towarzyszyły silne turbulencje była 210-kilometrowa trasa łącząca kazachskie miasto Ałmaty z Biszkekiem, stolicą Kirgistanu.
Dwie z dziesięciu najbardziej burzliwych tras na świecie znajdowały się (i nadal znajdują się) w w okolicach Alp, natomiast sześć z dziesięciu najbardziej burzliwych tras odbywało się liniami krajowymi w Japonii i Chinach.
Najbardziej "turbulentne" trasy 2023 roku
Santiago de Chile (Chile) – Santa Cruz de la Sierra (Boliwia)
Ałmaty (Kazachstan) – Biszkek (Kirgistan)
Tokoname (Japonia) – Sendai (Japonia)
Mediolan (Włochy) – Genewa (Szwajcaria)
Lanzhou (Chiny) – Xianyang (Chiny)
Osaka (Japonia) – Sendai (Japonia)
Xianyang (Chiny) – Chengdu (Chiny)
Xianyang (Chiny) – Chongqing (Chiny)
Mediolan (Włochy) – Zurych (Szwajcaria)
Serwis Turbli podał także dokładniejsze dane dla każdego z kontynentów. Biorąc pod uwagę Europę, poza oboma trasami z Mediolanu najbardziej podatne na turbulencje w 2023 roku były trasy z Genewy do Zurychu, Marsylii do Zurychu i z Lubljany do Zurychu. Na liście znalazły się też loty z Nicei do Basylei i Zurychu, z Erywania do Tbilisi i Frankfurtu nad Menem do włoskiego Caselle Torinese w Piemoncie.
Źródło:
https://www.fly4free.pl/na-tych-trasach-turbulencje-w-czasie-lotu-to-normalka-w-czolowce-dwa-europejskie-polaczenia/
https://www.idnes.cz/cestovani/kolem-sveta/turbulence-silne-priciny-cat-svet-turbli-zebricek-evropa.A240320_160814_letadlem_dohr
