Wybór zależy oczywiście od właściciela kota, który ma do wyboru trzy opcje: karmę suchą, mokrą i biologicznie surową. Każda ma swoje wady i zalety. Przy wszystkich rodzajach karmienia należy konsekwentnie monitorować równowagę ich składu.
Koty nie są wegetarianami
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że są z natury mięsożercami i wymagają diety bogatej w białko i tłuszcze zwierzęce. Ale nie tylko. Ważne są także aminokwasy egzogenne, witaminy, minerały czy tauryna. Brak niektórych składników odżywczych może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Dlatego zawsze powinniśmy wybierać taką karmę, która spełnia wszystkie wymagania żywieniowe naszego pupila.
Sucha karma
To najbardziej popularny i powszechny rodzaj karmy dla kotów. Przede wszystkim jednak bardzo praktyczny i o długim terminie przydatności do spożycia. Łatwo się go też przechowuje. Tak jak w przypadku każdej innej karmy, najważniejszy jest jej zbilansowany skład. Takie produkty mogą zawierać zbyt wiele "zapychaczy", które zaspokoją apetyt kota, ale na pewno nie będzie to zdrowe dla jego organizmu. Warto dokładnie czytać etykiety. Im więcej w takiej karmie mięsa - tym lepiej dla zwierzęcia.
A wady? Sucha karma nie zawiera wody, dlatego powinniśmy o nią zadbać. Obok miski z suchą karmą powinna być zawsze pełna miska świeżej wody. Pomoże to także kotu w trawieniu granulek.
Puszki, saszetki, woreczki
Mokra karma również zaspokoi nie tylko gust kota, ale także odpowiednio dobrana zawiera w sobie wiele wartości odżywczych, które wpływają korzystnie na zdrowie naszego pupila. Najbardziej powszechna jest karma w różnej wielkości puszkach, saszetkach czy woreczkach.
Ta karma w odróżnieniu od suchej zawiera wodę. Dzięki temu zapewnia kotom nawodnienie. Należy jednak pamiętać, że tego rodzaju produkty zazwyczaj nie są karmą pełnoporcjową - zwłaszcza te z dolnej półki cenowej. Nie zapewniają przez to niezbędnych dziennych składników odżywczych i energii. Dlatego nadają się bardziej jako dodatek niż jako podstawowe pożywienie.
Biologicznie odpowiednia surowa żywność
To karma, który cieszy się coraz większą popularnością. Nazywa się ją dietą BARF. Jej skład opiera się na surowym pokarmie, a dzięki wysokiej zawartości naturalnego mięsa, dostarcza enzymy i przeciwutleniacze, które wspomagają prawidłowe funkcjonowanie organizmów pupili. Wprowadzenie jej do codzienności wymaga jednak zaangażowania i edukacji również od właściciela kota czy psa. Metoda BARF zaleca podawanie surowej żywności, takiej jak świeże surowe mięso, podroby czy jaja. Ma imitować naturalne pożywienie kotów czy psów. Przy tej karmie należy jednak podeprzeć się jednak odpowiednią wiedzą, gdyż źle zbilansowana przez właściciela może bardziej zaszkodzić niż przynieść korzyści naszemu kotu.
Jak często kot powinien zaglądać do swojej miski?
Niektóre robią to co kilkadziesiąt minut. A nuż coś się znowu pojawiło smacznego? To zależy od wieku i aktywności kota. Kocięta wymagają częstszego karmienia, zwykle sześciu małych porcji dziennie, ponieważ szybko rosną i mają duże zapotrzebowanie na energię.
W miarę dojrzewania kota tempo metabolizmu i wzrost spowalniają. Dorosłe koty wymagają regularnego karmienia 2–3 razy dziennie. Niech nas nie zmyli ten wzrok łakomczucha, że przecież od rana nic nie jadł...
Dzienna porcja karmy waha się zwykle od 125 do 300 g, jednak bardzo dużo zależy od rodzaju karmienia, rasy, wagi, płci i stanu zdrowia kota. Zazwyczaj producenci zamieszczają takie informacje na swoich produktach.
Kot z nadwagą to krótsze życie
W przypadku starszych kotów, które mają mniejsze zapotrzebowanie na energię, ważne jest monitorowanie ich masy ciała oraz dostosowanie częstotliwości i ilości pokarmu, aby zapobiec otyłości i innym problemom zdrowotnym. Ogólnie zaleca się karmienie starych kotów mniejszymi porcjami od 3 do 4 razy dziennie. Te, które większość dnia spędzają na kanapie, można karmić nawet dwa razy w ciągu dnia. To na pewno zapobiegnie ich otyłości.
Należy jednak wziąć pod uwagę indywidualne potrzeby każdego kota, ponieważ np. samce zazwyczaj jedzą więcej niż kotki.
Pamiętajmy jednak, że ścisłe przestrzeganie "kociej diety" to przede wszystkim korzyść zdrowotna dla naszego "sierściucha". A na tym na pewno każdemu zależy. Przejadanie się często prowadzi do otyłości, która jest powiązana z wieloma problemami zdrowotnymi u kotów, w tym cukrzycą i chorobami stawów.
Dobrze, że koty nie potrafią czytać
Wielu właścicieli nie potrafiłoby się wtedy sensownie wytłumaczyć, dlaczego trują swoje pupile. Wystarczy wcześniej zapoznać się ze składem karmy. Te najtańsze mogą zwierać nie tylko sztuczne wypełniacze, ale mnóstwo barwników, aromatów, konserwantów. Nie dosyć, że mięsa może być w nich tyle, co przysłowiowy kot napłakał, to często jest to mięso najgorszej jakości. I tym niektórzy dosłownie trują swoje koty. Nie ma co się łudzić, że tania karma, która zawiera głównie zboża zaspokoi ich dzienne zapotrzebowanie na chociażby białko czy minerały.
Na koniec pamiętajmy też o wodzie. Koty z natury nie piją jej zbyt dużo, jednak powinny mieć do niej zawsze dostęp, aby prawidłowo trawić pokarm i ewentualnie zapobiegać chorobom dróg moczowych i nerek. Dlatego upewnij się, że kot zawsze ma pod ręką miskę świeżej wody i regularnie ją wymieniaj.
Źródło:
https://www.idnes.cz/hobby/mazlicci/kocky-strava-krmeni-metody-pro-a-proti.A240305_082003_hobby-mazlicci_bma/6#space-a
barf.pl
