Partner: Logo FacetXL.pl

Nazywa się Paul Belthle. O tym nastolatku mówią całe Niemcy. Człowiek sukcesu. „Die Ölfreunde” z małego miasteczka Beuron-Thiergarten na południu Niemiec to wyjątkowa firma. Założył ją początkujący, niedoświadczony młody 13-letni chłopak, a sukcesów mogą mu dziś zazdrościć najwięksi biznesmeni. Świadczą o tym cyfry: z obrotu wynoszącego 16 800 euro w 2019 r. firma tak się rozwinęła, że w 2022 r. osiągnęła obrót w wysokości prawie 1,4 mln euro. W tym roku firma zamierza podwoić obroty. A zaczynali od sprzedaży "drogą pantoflową". Ktoś komuś powiedział, że można u nich kupić dobry olej i ten komuś następnemu...Dużo oleju Paul sprzedawał początkowo w szkole - wśród uczniów i nauczycieli.

Jak to wszystko się zaczęło? Mały Paul - jako dziecko - spędzał mnóstwo czasu w ogrodzie. Jego prababcia hodował w nim rośliny, zioła, warzywa. Wciągnęła w to swojego wnuka. Chłopiec od razu złapał bakcyla ogrodniczego. Ale nietypowego - w wieku 12 lat miał już swoja własną, niewielką olejarnię, w której zaczął eksperymentować w produkcji oleju, uszlachetniając go różnymi przyprawami i ziołami.

 

 

Olejarnię - w zasadzie prasę do oleju - otrzymał w prezencie...pod choinkę

 


"Jedne dzieci dostają na gwiazdkę gry komputerowe, a ja znalazłem pod choinką właśnie olejarnię " - czytamy na stronie internetowej firmy. Paul śmieje się, że rodzice kupili mu olejarnię, bo mieli już dosyć bałaganu w kuchni, gdzie nastolatek niemiłosiernie bałaganił robiąc puree z kiszonej kapusty, sok z jabłek czy czipsy bananowe.

Został najmłodszym olejarzem w Niemczech. I już wtedy zaświtał mu pomysł, żeby z olejowego hobby zrobić intratny interes. Zmusiła go do tego także epidemia koronowirusa. Jego rodzice prowadzili hotel i schronisko młodzieżowe. Mieli też wypożyczalnię kajaków. Ojciec przez jakiś czas miał też swoją własną niewielką destylarnię wódki. Epidemia dała im się we znaki. Turystyka niemal zanikła, obostrzenia też zrobiły swoje - hotelowy biznes niemal zamarł. Wizja olejarni, którą przedstawił rodzicom nastolatek - spodobała się. Paul dużo jeździł po różnych targach, rozmawiał z rolnikami, przyglądał się konkurencji. W ten sposób przygotowywał grunt pod założenie wytwórni. Stopniowo stworzył struktury niezbędne każdemu małemu przedsiębiorcy w branży olejarni, aby odnieść sukces. Mimo młodego wieku, miał swoją wizję prowadzenia biznesu. Jak widać - skuteczną.

Paul Belthle został szefem firmy. Mama Yvonne zajmuje się biurem, tata Jürgen ma na głowie produkcją. Wujek Maik odpowiada za zakupy i przyjmowanie zamówień, drugi wujek Tobi ma w zakresie obowiązków magazynowanie i wysyłkę.

 


W rodzinnym biznesie zaangażowana jest nawet babcia, dziadek i młodszy brat Paula, Hannes

 


„Ale to ja jestem szefem, prowadzę firmę i mój ojciec może dobrze doradzić, ale ostatecznie to ja podejmę decyzje” – mówił przed kamerami nastoletni biznesmen. Do tej pory musi pogodzić pracę w firmie z nauką w szkole średniej.

Firma Paula produkuje kilkanaście różnych olejów. Pracują przez całą dobę. Podczas produkcji nic się nie marnuje. Wytłoki bogate w białko wykorzystywane są do produkcji mąki, proszku białkowego i paszy dla zwierząt. Wszystkie surowce pochodzą z regionalnych upraw. Świadomie nie mają w swoim asortymencie olejów z nasion z innych i odległych krajów, takich jak oliwa kokosowa czy oliwa z oliwek. Oleje rodziny Belthle można już kupić nie tylko w lokalnym sklepie rolniczym w regionie Jeziora Bodeńskiego, ale także w sklepie internetowym oraz w niektórych "sieciówkach" - głównie w południowych Niemczech. Duży popyt na oleje kuchenne - w tym „Die Ölfreunde” - zanotowano po napaści Rosji na Ukrainę, kiedy w sklepach zaczęło brakować tego produktu.

W 2024 roku na pewno nastąpi zmiana: Papa Jürgen Behltle nadal formalnie pełni funkcję szefa firmy. Ale to powinno się zmienić latem przyszłego roku. Wtedy założyciel Paul Behltle osiągnie pełnoletność i zostanie formalnie zarejestrowany jako szef swojej rodzinnej firmy. Na razie młody biznesmen jest zapraszany przez regionalne media, w tym telewizję, gdzie przed kamerami opowiada o swojej firmie i czy łatwo jest być szefem swoich rodziców. Ma też swoje kolejne hobby - stolarstwo. W wolnej chwili wykonuje kunsztowne deski śniadaniowe i nie ukrywa, że być może kiedyś zajmie się właśnie stolarstwem. Co ciekawe, w swojej firmie jest na razie zatrudniony jedynie na pół etatu.

 


Źródło:

 


https://www.faz.net/aktuell/wirtschaft/unternehmen/deutschlands-juengster-oelmueller-ein-besonderer-gruender-18432037.html

 


https://www.bw24.de/baden-wuerttemberg/paul-belthle-leitet-mit-nur-16-jahren-seinen-eigenen-betrieb-juengster-oelmueller-deutschlands-zr-91476497.html

 


https://www.stern.de/wirtschaft/news/hoehle-der-loewen--16-jaehriger-gruender-holt-deal-fuer-die-ganze-familie-33878652.html

 


https://www.schwaebische.de/regional/sigmaringen/beuron/juengster-oelmueller-deutschlands-stellt-sich-der-hoehle-der-loewen-1932257

 

 

 

 

 

 

Tagi:

biznes,  olejarnia, 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót
Wyszukiwarka
Newsletter
zapisz