Rozmowa z Markiem Powałką, właścicielem zakładu wulkanizacyjnego w Kamionce koło Lubartowa
Co pan sądzi o oponach wielosezonowych? Warto je montować?
- Tak. Jest to rozwiązanie dla wszystkich, którzy borykają z trudnościami związanymi z posiadaniem opon letnich i zimowych i ich przekładaniem co sezon. Zdania na temat opon wielosezonowych są podzielone. Ja jednak uważam, że lepiej już zimą jeździć na takich niż ryzykować jazdę na typowo letnich.
Czy pompowanie kół azotem zamiast powietrzem ma sens?
- Jeżeli dużo podróżujemy i chcemy mieć stałe ciśnienie w kołach bez względu na temperaturę, to jest to dobre rozwiązanie. Należy pamiętać, aby zawsze dopompowywać koła też azotem, bo żadna przecież opona nie jest nigdy w stu procentach szczelna. Drugą z zalet pompowania azotem jest ochrona wnętrza felgi przed utlenianiem - zwłaszcza felg aluminiowych.
Co pan sądzi o jakości nowych, ale najtańszych opon?
- W większości najtańsze opony są wykonane z dodatkiem słabej jakości dodatków uszlachetniających gumę. A to ma wpływ na jej elastyczność, przyczepność, zużycie oraz odporność na warunki atmosferyczne. Nie zawsze jest to jednak regułą. Niedawno zamówiłem dla klienta takie tanie opony z egzotycznego, małego azjatyckiego państwa. Byłem mile zaskoczony ich jakością. Super zakup.
Czy kupiłby pan dla siebie używane opony?
- Tak. Nie miałbym z tym najmniejszego problemu. Trzeba je tylko dokładnie obejrzeć. Zdarza się, że nowe, markowe opony też po kilku sezonach są nadspodziewanie szybko zużyte. Mikropęknięcia nie omijają nawet produktów z wyższej półki cenowej.
Dlaczego usługa wymiany opon tak bardzo podrożała?
- Podstawowymi kosztami usługi są ciężarki, energia elektryczna i wynagrodzenie dla pracownika. Wszystkie te czynniki mocno podrożały. Proszę pamiętać, że kompresor podczas wymiany opon pracuje prawie non stop przez cały dzień, a silniki w nich mają moc od pięciu do dziesięciu kilowatów. To kosztuje.
Czy ciśnienie opon w zimie powinno być takie same jak w lecie?
- Na pewno nie mniejsze. Przy oponach zimowych już nie działa zasada, że jak masz trudności z wyjechaniem, to wypuść trochę powietrza. W nowoczesnych oponach potrzebne jest prawidłowe ciśnienie, aby bieżnik mógł spełnić swoje zadanie.
Jak przechowywać opony?
- Najlepiej zawsze umyte i w suchym miejscu. Boki opony (pomijając bieżnik) można zakonserwować dedykowanymi preparatami. Jeżeli z konieczności musimy je przechowywać na dworze, to obowiązkowo składujemy je na palecie i przykrywamy np. plandeką. Do czterech sztuk możemy ułożyć je jedną na drugą. Opony nie mogą mieć kontaktu bezpośrednio z ziemią.
Czy wentyle powinno się zmieniać na nowe przy każdej wymianie opon?
- Nie, ale prośmy fachowców o wizualną ocenę stanu zaworów. Regułą w naszym zakładzie jest ich wymiana na nowe przy każdym montażu nowych opon. Oczywiście, jeśli klient wyrazi na to zgodę.
Nie wożę ze sobą koła zapasowego, bo zajmuje za dużo miejsca. Wożę za to spray do uszczelniania. To dobre rozwiązanie?
- Dobre przy mikro przebiciach i rozszczelnieniach pomiędzy felgą a stopką opony. Przy uszkodzeniach mechanicznych opony nic nie zastąpi koła zapasowego. Na długie podróże zabierajmy koło zapasowe.
Kiedyś przy braku opon popularne było bieżnikowanie. Co pan o tym sądzi?
- Do dzisiaj aktualne. Są firmy, które nieźle regenerują zużyte opony i jest to alternatywa dla osób, które mają nietypowy rozmiar opon lub ograniczenia budżetowe.
Ile powinna kosztować dobrej jakości opona?
- Podstawą jest jakość wykonania i nie zawsze cena jest jej wyznacznikiem.
Dlaczego znakuje się opony przy wymianie?
- Zgodnie z zaleceniem producentów, opona powinna zawsze obracać się w tym samym kierunku. Po drugie, zamieniając opony ,,przód na tył" i odwrotnie uzyskujemy równomierne zużywanie się wszystkich czterech opon wydłużając ich przebieg.
Do czego można wykorzystać zużyte opony?
- Na granulat, który jest dodatkiem do asfaltu, a także do wytwarzania drugiego gatunku gumy, z którego produkuje się np. dywaniki samochodowe.
Czy mniej zużyte opony zakładamy na przód czy tył?
- To temat rzeka z setkami artykułów w internecie. Naszym subiektywnym zdaniem podyktowanym doświadczeniem, wiedzą techniczną, eksploatacją pojazdów oraz praktyką, doradzamy naszym klientom, aby lepsze opony zakładać na oś przednią - bardziej dociążoną od tylnej. Nie jesteśmy kierowcami rajdowymi i na drodze mamy do dyspozycji najczęściej tylko jeden pas ruchu. Utrata przyczepności przednich kół wiąże się zawsze z dużym zagrożeniem na drodze.
Kiedy opony bardziej się zużywają? Jak mają za niskie czy wysokie ciśnienie?
- To zależy, o ile to ciśnienie różni się od nominalnego. Ale zawsze przy niższym ciśnieniu opona zużywa się bardziej, ponieważ dochodzi jeszcze do niszczenia oplotów stalowych i nylonowych wewnątrz opony. Ulegają one nadmiernemu rozciąganiu, co może doprowadzić do ich zrywania, a w konsekwencji do wystrzału opony podczas jazdy.
Wymieniał pan koło w kombajnie lub traktorze?
- Tak. Nasz zakład przystosowany jest do obsługi kół ciężarowych, rolniczych i wysokogabarytowych do 52 cali rozmiaru felgi. Jest przy tym roboty...
Pamięta pan jakiegoś najbardziej dociekliwego czy dziwnego klienta?
- To taki, który nie ufa naszemu doświadczeniu i oczytany w internecie udziela nam wskazówek. Przykładem jest sugerowanie, żeby dokręcać koła kluczem dynamometrycznym. A trzeba pamiętać, że te wartości są podane dla nowych śrub lub nakrętek. Musimy uwzględniać przeciągnięte gwinty kluczem udarowym przez początkujących wulkanizatorów oraz stan stożka na feldze, szczególnie aluminiowej.
Zdarzają się też humorystyczne sytuacje. Kiedyś przyjechał klient i pyta od razu czy są opony do jego samochodu. A czym pan jeździ? - Przejeżdżałem rowerem i wpadłem tylko zapytać się o cenę. Inny klient też kiedyś zapytał już w drzwiach, po ile są używane opony. Powiedziałem, że po 20 złotych. Poprosił zadowolony o cztery. Kiedy przyniosłem mu używane od malucha, stwierdził rozczarowany, że za małe do jego auta.
