Partner: Logo FacetXL.pl

Motocykl dostała jako prezent na imieniny. Dodatek do ogromnetgo bukietu kwiatów. Był to angielski Francis-Barnett 175. Miała wtedy 23 lata. Jej mąż, kpt. Roman Loteczko wiedział, że Janinie prezent z pewnością się podoba. Oj, spodobał. 

Dwa miesiące później żona kapitana wzięła już udział w pierwszym swoim wyścigu na 10-kilkometrowej trasie Stryj – Bilcza – Wolica. Była wtedy jedną z pierwszych kobiet, które ścigały się w Polsce na motocyklach. I pierwszą, która zaczęła się ścigać na torze. 

Ale po kolei. Przyszła, wybitna sportsmenka, z domu Michówna, urodziła się w 1902 roku we Lwowie. Jako 16-latka stanęła do walki w obronie swojego rodzinnego miasta, za co została odznaczona Krzyżem Obrony Lwowa. 

Wyszła za mąż za Romana Loteczko, kapitana administracji w Wojsku Polskim, inżyniera, a przede wszystkim działacza sportowego. On sam nie uprawiał sportu, ale był zapalonym jego miłośnikiem. Zwłaszcza sportów zimowych. Kapitan inżynier Loteczko projektował skocznie narciarskie w Rabce, Krynicy, Wiśle i Koniakowie.

Nic dziwnego, że narty stały się pierwszą i najważniejszą dyscypliną sportową w ich domu. Janina w 1924 roku przeszła kurs narciarski. Szło jej na tyle dobrze, że wkrótce stanęła na mecie pierwszego wyścigu narciarskiego. A że była utalentowana i niezwykle sprawna, to sukcesy były tylko kwestią czasu. Tak też się stało. 

O młodej, utalentowanej narciarce zrobiło się głośno. W latach 1926-1928 trzykrotnie zdobyła tytuł mistrzyni Polski w biegach na 5,5 i 8 km. Zdobyła też tytuły mistrzowskie Czechosłowacji (trzykrotnie), dwa razy Austrii i raz Francji. W tym czasie była uznawana - nie bez powodu - za najlepszą narciarkę w Europie.

Narciarki Janina Loteczkowa (z nr. 1) i Elli Sitter podczas zawodów.

Była młoda, zachwycała urodą i promiennym uśmiechem. Szybko stała się popularna w kraju i Europie. Chętnie udzielała wywiadów, pokazywała się publicznie ze znanymi wówczas osobami. Media poświęcały jej sporo uwagi. Kobieta sukcesu. Gościła często na okładkach popularnych wtedy periodyków. Przyjaźniła się z Rafałem Malczewskim, Kornelem Makuszyńskim, Jarosławem Iwaszkiewiczem i Bolesławem Wieniawą-Długoszowskim. Widziano ją też czasami w obecności samego prezydenta Ignacego Mościckiego. To musiało robić wrażenie.

Wygrywała też wiele plebiscytów popularności. „Janina Loteczkowa, najznakomitsza narciarka Europy, mistrzyni Polski, Francji i Austrji, jest obok Konopackiej największą chlubą kobiecego sportu polskiego” – pisał o niej „Przegląd Sportowy”. W 1927 roku, w konkursie właśnie tej gazety na najlepszego sportowca Polski, Janina Loteczkowa zajęła siódme miejsce.

Kto wie, czy nie odniosłaby sukcesów na igrzyskach, gdyby nie fakt, że narciarstwo nie było jeszcze wtedy dyscypliną olimpijską. 

Jak pogodziła narciarstwo z innymi dyscyplinami, które uprawiała – pozostaje do dziś zagadką, Zwłaszcza, że w większości z nich także odnosiła sukcesy. Grała z powodzeniem w tenisa, jeździła konno, do tego jeszcze doszły wspomniane motocykle i potem samoloty; warto dodać, że uczestniczyła także w akcjach ratowniczych jako członkimi Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Była wulkanem energii. 

Kiedy zaczęła zwyciężać na zawodach motocyklowych, prasa okrzyknęła ją  „feministyczną sensacją”, a zachwycony sprawozdawca „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” pisał : „Dzielna i sympatyczna jeźdźczyni na motocyklu p. Loteczkowa: mała zgrabna figurka w szarozielonym płóciennym kostiumie, który wicher przy pędzie nadyma. (…)

Janina Loteczkowa na lotnisku w towarzystwie majora Michalika

Janina na motocyklu nie dawała często szans mężczyznom. Tak było m.in. na betonowym torze w Krakowie, gdzie pokonała wszystkich starujących w zawodach panów. 

Wszędzie jej był pełno. Brała udział w najważniejszych wyścigach i rajdach. W 1928 roku startowała w zawodach pod Strugą. W kategorii pań była pierwsza. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, poza faktem, że w tej kategorii była...jedyną kobietą. 

Zdobyła też m.in. mistrzostwo Lwowa. W 1929 roku wystartowała w najważniejszych zawodach – wyścigu motocyklowym o Wielką Nagrodę Polski (Grand Prix), który odbywał się w Katowicach. To było ogromnene wyzwanie. Dystans – 300 kilometrów. Była szósta, wyprzedzając wielu utytułowanych zawodników. O tym, jak wyczerpujące mogły być te rajdy, w których brała udział świadczy chociażby 900-kilometrowy wyścig Lwów-Katowice-Lwów. Janina przejechała tę morderczą dla zawodników trasę w niezłym czasie, bez punktów karnych. 

Tak o swojej pasji do motocykli mówiła dziennikarzowi „Ekspres Porannego” z 20 maja 1928 roku:

„Mam do motocykli dużo zamiłowania. Sport to prawdziwie męski, konkurencja z mężczyzna jest wolna od zawiści płci pięknej i połączonej z nim „przyjemności”.

Na początku lat 30. „zdradziła” sporty motocyklowe na rzecz lotnictwa. Sporadycznie pojawiała się już na zawodach motocyklowych. Jeżeli już startowała, to bardziej w celu spotkania dawnych znajomych niż walki o zwycięstwo. 

W 1936 roku dziennikarz „Krakowskiego Dziennika Wojewódzkiego” spotkał Loteczkową na zawodach jeździeckich w Wilnie. Miała brać w nich udział, ale doznała kontuzji. Przy okazji wywiadu przyznała, że jej największą pasją są teraz jednak konie lotnictwo i że w powietrzu czuje się jak ryba wodzie:

„Ogromnie lubię latać. Niech pan sobie wyobrazi - śniadanie w Krakowie, obiad w Budapeszcie, kolacja w Belgradzie, czy to nie rozkosz?

- To już nie jeździ pani na motocyklu?

- Nie, sprzedałam go. Obok samolotów, teraz konie są moją największą pasją.” 

Janina Loteczkowa jako pilot

Pilotowała samoloty, m.in. na polskim RWD brała udział w Bałkańskim Lotniczym Rajdzie Propagandowym. W wielu lotach towarzyszyła słynnemu Żwirce i Wigurze. Była uznawana za świetnego pilota. Brak czasu nie pozwolił jej na starty w zawodach balonowych i szybowcowych, choć uprawiała i te dyscypliny.

Wybuch wojny zastał ją w Gdyni. Miała wtedy 37 lat. Po wojnie pracowała w Państwowym Wydawnictwie Muzycznym w Krakowie. Przepisywała nuty. W PRL-u nie miała łatwego życia. We Lwowie pozostawiła majątek. Komunistyczne władze nigdy nie doceniły jej sportowych zasług. Jako żona przedwojennego oficera, do tego pokazywana w ówczesnych mediach jako dziewczyna, która nijak nie pasuje do słynnego w latach 50. hasła „Kobiety na traktory”. Janina lepiej się czuła na motocyklu. 

Jej mąż zmarł w Londynie – prawdopodobnie w 1948 roku - ona w Krakowie, 6 czerwca 1966 roku. Pochowano ją na Cmentarzu Salwatorskim. W tej samej mogile leży także jej córka Krystyna.

 


Materiał powstał dzięki współpracy Onet z partnerem - Narodowym Archiwum Cyfrowym, które gromadzi, przechowuje i udostępnia zdjęcia, nagrania radiowe oraz filmy. Posiada m.in. ok. 15 milionów fotografii. 

 


Źródło:

 


https://archive.is/20150813123056/http://oldtimery.com/index.php?option=com_content&view=article&id=171:janina-lot.#selection-1041.0-1205.426

 


https://swiatmotocykli.pl/ludzie/tomasz-szczerbicki/elita-motocyklistow-polskich-janina-loteczkowa-2/

 


https://zycie.hellozdrowie.pl/pierwsza-kobieca-historia-sportu-janina-loteczkowa-pierwsza-polska-motocyklistka/

 


https://dawnepolskiemotocyklistki.blogspot.com/2016/01/janina-loteczkowa.html

Tagi:

janina loteczkowa,  motocykl,  samolot, 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót
Wyszukiwarka
Newsletter
zapisz