Martwy archeolog z krzyżem na czole
W 2004 roku w miejscowości Chwarszczany w województwie zachodniopomorskim, w pobliżu dawnego kościoła zakonu templariuszy, rozpoczęto prace archeologiczne. Intensywną pracę naukowców przerwała niespodziewana śmierć jednego z nich.
W maju 2008 roku znaleziono zwłoki jednego z członków ekipy. Denat miał wycięty krzyż na czole. W toku śledztwa stwierdzono samobójstwo. Ten dziwny zgon rozpętał domysły. Według śledczych, krzyż powstał w wyniku upadku. Ten dziwny zgon rozpętał domysły tym bardziej, że podobno na namiocie archeologów ktoś napisał : "Kto następny?". Plotkowano, że dziwne rzeczy zaczęły się dziać, gdy w kwietniu ekipa dotarła do sklepienia jakiejś podziemnej piwnicy.
Na stronie Prawdziwe Fakty napisano:
(...) Ktoś bardzo chciał, abyśmy więcej nie kopali. Od początku mieliśmy różne przykrości ze strony mieszkańców wioski. Nikt nie chciał nawet z nami rozmawiać. W nocy niszczono efekty naszej pracy, zasypywano wykopy. Ktoś kradł narzędzia, włamywano się do naszych namiotów. Cały czas mieliśmy różne problemy: z żywnością, transportem, wodą, dziwne SMS-y itp. Nawet w miejscowym sklepie nikt nam nie chciał nic sprzedać. W maju sytuacja była już tak napięta, że chcieliśmy naprawdę skończyć pracę. Jednak nasze wykopaliska dawały coraz lepsze wyniki i szkoda było się poddawać - mówił bohater artykułu. Wówczas prace na jakiś czas przerwano. Do dziś niektórzy snują spekulacje na temat istnienia bractwa strzegącego skarbu templariuszy.
Trzynastego w piątek - to nie żart
Zakon templariuszy został założony w 1138 roku, po zdobyciu Jerozolimy przez uczestników I krucjaty. Zgromadzenie założył Hugon z Payens. Jego nazwa wywodzi się od miejsca ulokowania Kwatery Głównej w dawnej Świątyni Salomona (po łacinie „templum”). Powstali, by ochronić zdążających do Ziemi Świętej pielgrzymów. Uchodzili za najlepsze wojsko tamtych czasów. Kiedy zostali wyparci z Ziemi Świętej, zakon zajmował się pożyczaniem pieniędzy. Pożyczki zaciągali u templariuszy nawet królowie i możnowładcy. Prowadzili także gospodarstwa rolne, handlowali, posiadali sprawną flotę morską.
Dobra passa skończyła się trzynastego, w piątek. Król Francji Filip IV był mocno u nich zadłużony. Chcąc pozbyć się wierzycieli i długów, fałszywie oskarżył ich m.in. o herezję, sodomię i bałwochwalstwo. W piątek, 13 października 1307 roku templariusze zostali aresztowani. Istnieje legenda, o Całunie Turyńskim – płótnie, którym owinięty był po śmierci Jezus. Jego odbity wizerunek miał posłużyć oprawcom do oskarżeń stawianych templariuszom. Zarzucili rycerzom oddawanie czci tajemniczej „brodatej głowie” - bożka Bafometa, do czego wielu zakonników przyznało się w czasie tortur.
Dzisiejsi naukowcy przypuszczają, że „brodata głowa”, mogła być częścią Całunu Turyńskiego. Przed likwidacją templariuszy, płótno zostało przekazane dalekim krewnym jednego z rycerzy. Zanim nastąpiła rzeź, Wielki Mistrz Zakonu miał wydać rozkaz natychmiastowego wywozu i ukrycia wszystkich skarbów. W nocy z 12 na 13 października 1307 roku z portu w La Rochelle wypłynęła flotylla okrętów z czerwonymi krzyżami na żaglach. Według legendy, na ich pokładzie miała się znaleźć niebotyczna fortuna templariuszy, po której do dzisiaj ślad zaginął.
Dlaczego w Polsce?
Król Francji skonfiskował dobra templariuszy, lecz jak się okazało, mityczny skarb zakonu przepadł. Złota templariuszy poszukiwano w Hiszpanii, Portugalii oraz Szkocji. Nic nie znaleziono. Zaczęto snuć przypuszczenia, że kolejny trop prowadzi do Europy Wschodniej. Skąd takie wnioski?
Dowodem ma być wzrost potęgi Zakonu Krzyżackiego tuż po upadku templariuszy – oba zakony miały być powiązane. A skąd Chwarszczany? Ponoć te ziemie zostały przekazane templariuszom przez księcia Henryka Brodatego na początku XIII wieku. Chwarszczany ze względu na położenie na wschód Europy, bezpiecznie otoczone wodą i moczarami, były ważnym punktem strategicznym w planach przełożonych zakonu. Rycerze czuli się pewnie i mieli miejsce wypadowe dla misji na wschodzie Europy.
Komandoria w Chwarszczanach funkcjonowała do 1540 roku. Podczas wojny siedmioletniej spłonęły wszystkie zabudowania dawnego zamku. Odbudowano jedynie kaplicę. Podczas kolejnych lat przeprowadzono jedynie niewielkie remonty. Budowla templariuszy stoi do dziś i nadal nie wiadomo co może skrywać.
Legendarne skarby templariuszy
Tuż przed zagładą zakonu, z Paryża miało wypłynąć Sekwaną 18 galer załadowanych skarbami templariuszy. Dla niepoznaki statki pokryto smołą i posypano węglem. Majątek templariuszy liczony był w kilogramach srebra i złota.
Skąd mieli te skarby? Otaczają ich zagadki. Ponoć przeprowadzali w miejscu Świątyni Salomona prace wykopaliskowe, podczas których mieli znaleźć m.in. świętego Graala.
Templariusze znani są z założenia wczesnej sieci bankowej, która przemierzyła Europę i Bliski Wschód. Pielgrzymi udający się do Ziemi Świętej deponowali swoje pieniądze w jednym z domów templariuszy, otrzymywali list kredytowy, który pozwalał im wypłacić pieniądze w innym miejscu podróży, gdzie była bliźniacza placówka templariuszy. Aby zapobiec oszustwom, listy były szyfrowane i zrozumiałe tylko dla zakonników.
Rycerze zarabiali także na łupach zdobytych na wyprawach krzyżowych i wojnach. Otrzymywali wiele wielkich datków od patronów, jako potwierdzenie swojego chrześcijańskiego pochodzenia.
Królowie i krezusi epoki deponowali swoje bogactwa w skarbcach templariuszy, korzystali z nich jako pośredników przy zakupie ziem. Np. angielski Henryk III kupił wyspę u wybrzeży Francji, wysyłając pieniądze za pośrednictwem swoich przedstawicieli wśród templariuszy.
fot. Wikipedia Commons
Dawna kaplica templariuszy w Chwarszczanach jest dziś kościołem św. Stanisława Kostki, w którym nabożeństwa odbywają się:
w niedziele (w okresie letnim): w godz. 9:00 oraz 16:00,
w niedziele (w okresie zimowym): w godz. 12:00 oraz 16:00.
Źródło:
Martin Bauer, Templariusze, Mity i rzeczywistość, tłum. M. Słabicka, Wydawnictwo Dolnośląskie 2017.
Marion Melville, Dzieje templariuszy, tłum. A. Jędrychowska, Pax 1991.
"Tajemnice polskich templariuszy" Andrzej Zieliński, dziennikarz i historyk
https://www.duch.edu.pl