Bartek Szemraj, dietetyk z branży, wskazuje na powszechny błąd w porannym menu — kanapki. Chociaż wydają się szybkim i wygodnym rozwiązaniem, to ich wartość odżywcza pozostawia wiele do życzenia. Chleb, będący głównym składnikiem kanapek, to przede wszystkim źródło cukrów i węglowodanów, a dodatek niewielkiej ilości wędliny czy serka nie zapewnia odpowiedniej dawki białka. Dodatkowo, symboliczne ilości warzyw nie zwiększają istotnie wartości odżywczej takiego posiłku.
Zamiast tego, dietetyk radzi sięgnąć po śniadanie bogate w białko, witaminy i nienasycone tłuszcze. Produkty takie jak jajka, świeże warzywa, owoce oraz zdrowe tłuszcze — oliwa z oliwek, awokado, orzechy — powinny stać się stałymi bywalcami porannego talerza. Takie połączenie nie tylko zapewni długotrwałe uczucie sytości, ale także dostarczy energii na cały dzień, wspomagając utrzymanie prawidłowej masy ciała.
Owsianka, często uznawana za zdrowy start w dzień, może okazać się pułapką, jeśli zostanie połączona z suszonymi owocami, słodkimi sosami i orzechami — wówczas przekształca się w cukrowo-tłuszczową bombę. Szemraj zaznacza również, że rano nie potrzebujemy nadmiaru energii, a powszechny mit o konieczności spożywania obfitego śniadania nie znajduje potwierdzenia w nowoczesnej dietetyce. Problemem większości owsianek jest brak białka, kluczowego składnika porannego posiłku.
Na koniec ekspert wymienia najgorsze śniadanie — kawa z ciastkiem. Taki zestaw dostarcza nadmiernej ilości cukru, a jeśli kawę dodatkowo wzbogacimy śmietanką, również tłuszczu. Taki "posiłek" nie oferuje żadnych wartości odżywczych, a co więcej, sprzyja szybkiemu przybieraniu na wadze.
Czytaj więcej: https://gotowanie.onet.pl/porady/najgorsze-sniadanie-z-mozliwych-zaspokaja-glod-ale-ma-zero-wartosci/cwhm38e
