Chociaż kurczak i wołowina są powszechnie uznawane za podstawę do przygotowania smacznego i przystępnego cenowo rosołu, słowa znanej restauratorki Magdy Gessler, która określiła kurczaka mianem "hormonu", zmuszają do zastanowienia. Badania naukowe wskazują, że spożywanie mięsa drobiowego, w którym znajdują się antybiotyki i hormony wzrostu, może przyczyniać się do zwiększenia ryzyka wystąpienia chorób cywilizacyjnych, w tym nowotworów.
Tradycyjny rosół wiejski może zawierać tzw. piątą ćwiartkę, czyli podroby. Jednak te części tuszy są potencjalnym źródłem toksyn, w tym pasożytów i nadmiaru hormonów. Ich dodatek do zupy nie tylko niesie ryzyko dla zdrowia, ale również może wpłynąć na zmniejszenie klarowności wywaru.
Aby zapewnić sobie zdrowy i pożywny posiłek, warto zdecydować się na czerwone mięso bogate w kolagen, najlepiej z kością. Staropolskie przepisy często polecają dodanie kaczki, która nadaje bulionowi głęboki, ciemny kolor. Nie należy również unikać mięs wysokiej jakości, które mogą być wykorzystane w innym daniu po ugotowaniu rosołu.
Podsumowując, warto pamiętać, że rosół to nie tylko kwestia smaku, lecz także zdrowia. Wybierając składniki, kierujmy się świadomością i jakością, co przełoży się na korzyści dla naszego organizmu. Odkrycie nowych przepisów może być inspiracją do kulinarnych eksperymentów, które urozmaicą nasze menu.
Więcej informacji tutaj: https://kobieta.onet.pl/dom/kuchnia/najgorsze-mieso-na-rosol-taka-zupa-nie-bedzie-ani-smaczna-ani-zdrowa/26bne2e