Jak wynika z analiz, nawet poszukiwanie informacji o kotach bengalskich może stać się pretekstem do ataku.
Specjaliści z Sophos zwracają uwagę, że hakerzy posłużyli się metodą zatruwania SEO, by przekierować niczego nieświadomych internautów do zainfekowanych witryn. Kampania, której celem jest rozpowszechnianie złośliwego oprogramowania GootLoader, wykorzystuje fałszywe strony z informacjami o kotach, które są specjalnie optymalizowane pod kątem wyszukiwarek, by pojawiać się w wynikach wyszukiwania na wysokich pozycjach.
Sygnały o zagrożeniu pojawiły się, gdy użytkownicy zaczęli natrafiać na zainfekowane strony po wpisaniu konkretnych fraz, takich jak "Are bengal cats legal in Australia?" czy "California law break room requirements". Zamiast bezpiecznych treści, internauci ściągali archiwum ZIP, które pod pozorem dokumentu wprowadzało na urządzenia złośliwe oprogramowanie. Przejęcie wrażliwych danych staje się wówczas realnym zagrożeniem.
Frazy związane z umowami, kontraktami czy instytucjami finansowymi również mogą być wykorzystywane przez cyberprzestępców. Eksperci apelują o czujność i zachowanie ostrożności przy korzystaniu z wyszukiwarek internetowych. Zalecają dodatkowo korzystanie z zaufanych źródeł oraz aktualizowanie oprogramowania antywirusowego, które może stanowić pierwszą linię obrony przed tego typu atakami.